Wystawianie
Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali.
Badania termowizyjne
Książka..
O
Galicji Zdjęcia
z kresów
..Kresy
wschodnie
Grzymałów
Mapy
historyczne Świdnica
Filmy
TanecznePielgrzymka
XIV. ŻYCIE MŁODZIEŻY I JEJ ORGANIZACJE.
Młodzież za dawnych lat.
Od żniw, aż do końca omłotów młodzi pracowali w kołowrocie gospodarstwa. Zbiory z pól , uprawa i zasiew, omłoty, przędzenie , mielenie w żarnach , rżnięcie sieczki w skrzynce rżeżalnej i inne roboty przychodziły jedne za drugimi, że młodzi niewiele mieli czasu na wieczorne schadzki i młody jak się położył to spał jak kamień.
Na wiosnę i po żniwach nocami parobcy paśli konie na ugorach i łąkach. Wyjechawszy na pastwisko rozpalali ognisko i przy ognisku rajcowali, opowiadali różne gadki i przypowiastki, a gdy im się to uprzykrzyło pozostawiali kilku przy koniach ,a reszta szła do wsi płatać figle. Jednemu gospodarzowi na dach domu wysadzili cały wóz z kołami, drugiemu nastawili na drzwi kutnię lub ceber wodę tak że gdy ten rano drzwi otworzył woda zalała mu sień i jego oblała.
Gdzie niegdzie dziewczęta , które spały na łóżku pod szopą wynieśli spretnie do potoka i postawili z łóżkiem na płynącej wodzie. Zimą lub w mgliste jesienne wieczory udawali strachów ubierając kożuchy do góry wełną, przyprawiali ogon zadarty do góry, oczy z fosforującego drzewa tak że wyglądali strasznie. Umieli puścić w ruch żarzące drzewo, że wyglądało niby ognista obręcz Nastraszyć kogoś , że nie mógł słowa wypowiedzieć to była dla nich największa przyjemność. Takie strachy to jednak był sekret .Pomiędzy parobkami zdradzenie sekretu , kiedy się uderzyło ręką w pierś i powiedziało ;,,sumienie nie wydom było hańba nielada"Za taką zdradę nie tylko , że zdrajca dostawał lanie mydełkiem ,a i stracił zaufanie i szacunek między kolegami.
Na muzykę ( zabawę taneczną ) czy schacki młodzi chodzili z mydełkiem ( był to wierzbowy dosyć gruby kij , zaparzony w wodzie i ogniu i na gorąco zakręcony w kształcie harapa ( małe cepy ) .).Mydełka te zazwyczaj każdy z młodych nosił za cholewą udając się do karczmy na muzykę czy wieczór na weselu .Pomiędzy młodemi wodzował ten co na wódkę miał pieniądze i sam pobić się nie dał .Im bardziej był zaczepny , a w bitce sprytny tem go bardziej szanowano i dla spokoju ustępowano mu ,bo się go obawiano . W koleżeństwie stowarzyszali się gromadkami po kilku , a czasem i kilkunastu. W gromadzie takiej jedem drugiego bronił zaczepienie jednego z nich narażało na wojnę całej paczki kolegów . Zazwyczaj bitki pomiędzy takimi stowarzyszonymi w koleżeństwie prawie stale się toczyły i były zajęciem dla młodych i bujnych temperamentów .Że w tych bitkach nie dochodziło do kalectwa czy zabójstwa zasługą było , że do bitki nie używali innego narzędzia prócz mydełka.
W ostatnich dziesiątkach lat przed wojną światową głównie za wpływem duchowieństwa zwiększyła się dyscyplina nad młodzieżą , mało to na celu podniesienie moralności .
Ojcowie nie pozwalali nawet dorosłym synom , na nocne zchadzki (schacki) nawet dorosły już chłop na ,,ożenieniu " musiał się z domu wykradać gdy wieczór chciał gdzieś pójść.
Nie spotykało się by chłopiec zachodził do dziewczyny wcześniej jak razem ze swatem t.j. oświadczynami .Na weselu lub muzyce mogli oboje tańczyć i statecznie rozmawiać ale odwiedziny i schadzki były rzadkie i napiętnowane przez opinię we wsi . Zdaje się jednak , że te zwyczaje nie przyczyniły się do podniesienia moralności ale tylko fałszywego wstydu .Zgroza i wstyd był na młodych gdy oboje przechodzili przez wieś . Oboje mogli pójść , ale już na plebanię dawać na zapowiedzi.
Przed wojną światową do podniesienia kultury współżycia wiele przyczynił się Teatr i Chór oraz Drużyna Bartoszowska . W wojnę światową ,ą szczególnie po wojnie nastąpiło zdziczenie w życiu młodzieży , gromadne bójki , napady z żelazem w ręce nie były rzadkie .Dwudziesto kilkoletnią działalność Kółka Młodzieży wiejski , to że liczba jego członków stale wzrastała i dochodzi do setki członków sprawiły , że już od dziesięciu lat bójki pomiędzy młodzieżą w naszej wsi stały się rzadkością , a cały zasób młodzieńczej energii znajduje ujście w pracach Koła młodzieży .
Przed wojną światową gdy zbierali się i ćwiczyli w Drużynie czy teatrze ,dzieci bawiły się w wojsko zbierały się razem gdzieś pod stodołą w południe lub na polu przy krowach i tam opowiadali sobie dawne legendy , bajki i przeczytane książki.
Organizatorem tych zabaw dziecięcych był brat prowadzącego robotę w Drużynie i Teatrze Tadeusz Brożbar on od starszego brata wydostał ,,ładne'' książki , które czytali i opowiadali sobie . W 1914 roku podrośli trochę , że można z nich było stworzyć odział junaków przy Drużynie Bartoszowej.
Wojna światowa pozabierała starszych z domów i zapędziła ich daleko od wsi , a młodzi podrostki pozostali we wsi .Pozostawione bez opieki biblioteki dostały się w ich ręce , czytali i wymieniali pomiędzy sobą książki .
15 maja 1915 roku ostatni raz przeszedł przez naszą wieś front walczących wojsk i odsunął się daleko na wschód .Już w sierpniu pozostały w domu brat Piotra ,Tadeusz próbuje zorganizować młodych ,obiecując im wypożyczanie książek z biblioteki brata. Z dziecięcego wojska liczącego 50 -60 dzieci nie znalazło się i dziesięciu chętnych. Wojna przesadzony strach przed Moskalami i większe obowiązki pomocy w pracy gospodarskiej nie sprzyjały powstaniu organizacji.. Dopiero po robotach w połowie listopada powstała pierwsza organizacja samej młodzieży .
Tadeusz Brożbar na podstawie statutu Drużyny i Tow. teatru i Chóru wykombinował ( opracował) statut pracy organizacyjnej zorganizowanych piętnasto i szesnasto letnich chłopców .Początkowo bawiono się w szkołę bo na zebraniach uczono się z podręczników książek gimnazjalnych :historii ,geografii, a nawet i niemieckiego. Taka szkoła czy samokształceniowe nie dały się długo utrzymać .Wnet całokształt pracy zorganizowanych zajęty przygotowania do przedstawiania .
Przy Z.M.P. udało się zebrać około 25 młodzieży do Kółka amatorskiego i nimi zaczęto przygotowywać przedstawienie Jasełka ,Betlejem , polskie kombinowane z sztuki Rydla i Szalańwnej( ?) .W reżyserii sztuki pomagali sobie wzajemnie pozostali w domu w czas wojny studenci z niższych klas gimnazjalnych .Całość pracy opierała się na naśladownictwie wspomnianych prac organizacji Drużyny Bartoszowej i Teatru i Chóru. Ponieważ do Drużyny mogli należeć tylko pełnoletni , a przynajmniej osiemnastoletni dlatego stworzono Z.M.P. z nazwy tej nie zdawano sobie sprawy nawet nie wiele się nią posługiwano .Na wzór dawnych organizacji zachowano rozdział pomiędzy związkiem , Kółkiem amatorskim
Na urządzenie przedstawienia nie śmiano użyć szkoły ,ale próby i przedstawienia odbywano w domie prywatnym na t.z.w. Ryznarówce .(Był to dom w posiadaniu Wojciecha Brożbara w tym czasie poźniej mieszkał tam Leon Brożbar.) .Dochody z składek członkowskich szły na zakup książek .Dochody z Kółka amatorskiego na urządzenia sceniczne , a dopiero później z przedstawienia urządzonego w lecie dochód przeznaczono na zakup książek i sztuk teatralnych .W roku szkolnym 1916/17 inni studenci odsunęli się od działalności organizacji pozostał tylko Tadeusz Brożbar .Zebrania Związku początkowo odbywały się w domu prywatnym od 1916 ,uzyskano zgodę kś. proboszcza i zebrania odbywały się na ,,organistówce" tam też mieściła się i biblioteka złożona z pozostałych książek po Drużynie i dokupywanych przez Związek .Pierwsze książki nabywano z Polskiej Macierzy Szkolnej we Lwowie . W związku prowadzono ćwiczenia na wzór Drużyny i odbywały się one w czas przyjazdów Tadeusza Brożbara z Łańcuta gdzie był studentem . Tamże w Łańcucie poznał książki harcerskie . Jednak zorganizowanie młodzieży na zasadach harcerskich nie powiodło się. Harcerze którzy przyjęli ,,prawy harcerskie " wcale nie poczuwali się do ich wykonywania .Palili papierosy nawet w lokalu zbiórki . Same ćwiczenia Harcerskie były zajmujące dla młodzieży i stanowiły przynętę dla liczniejszego gromadzenia się młodzieży. Gromadka zorganizowanych powoli powiększała się z 11 -stu przechodzi dwudziestkę , chwilowo dochodzi w czasie ćwiczeń do trzydziestu. Tenże Tadeusz Brożbar będąc studentem w Łańcucie zorganizował kolegów z klas IV, V, VI, w podobny związek Młodzieży Polskiej prowadzący własną bibliotekę i ćwiczenia wojskowo harcerskie , a którego członkowie składali przysięgę , pracować dla dobra ludu i Polski. Za zorganizowanie tego Związku w następnym roku szkolnym nie przyjęto go do gimnazjum .Pozostał dlatego w domu co przyczyniło się do większego uruchomienia pracy w Związku Młodzieży Polskiej .
W tymże roku Tadeusz Brożbar organizuje podobne Związki Młodzieży Polskiej w Markowej, Ostrowie i Sieteszy . Powstałe w tamtych miejscowościach Związki zbierają rozrzucone po wsi książki z biblioteki T.S.L.i korzystają z nich .Do uruchomienia Kółek amatorskich (teatralnych ) w tych wsiach pomagają i członkowie gackiego Związku ,którzy do Ostrowa i Markowej idą i tam urządzają pierwsze po wojnie przedstawienie teatralne , a dochód z tych przedstawień pozostawiają tamtejszym Związkom .Tym swoim bezinteresownem czynem dodają tamtejszym organizacjom zapał do pracy , a także pobudzają je do stworzenia własnych Kółek Teatralnych. W urządzaniu pierwszych przedstawień pomagają im wypożyczając desek na budowę sceny ,dekoracji kulisowych i sztuk teatralnych.
Pomiędzy powstałemi organizacjami nie ma formalnego związku łączy je tylko wspólne osoba organizatora ,współżycie nawiązane przez wzajemną pomoc w pracach i podobne metody pracy i cel .O celach i sposobach pracy wszyscy nawet organizator mają mgliste pojęcie .W statucie jest tam powiedziane o uświadomieniem narodem znaczącym tyle co wyrobienie obywatelskie i życia na zasadach chrześcijańskiej miłości braterskiej .W praktyce uważa się jednak za cel wspólne zebrania z odczytami utrzymanie bibliotek i przedstawienia teatralne, które mają dopomódz do rozwoju umysłowego i moralnego , a przez to przyczynić się do polepszenia doli zorganizowanych i całej wsi .O kierunkach ideologicznych i wpływach politycznych na organizacje młodzieży wogóle nie zdawano sobie sprawy .
Organizator organizacji bawiąc w drugiej połowie 1918 w Krakowie dowiedział się ,że w tamtejszych okolicach po wsiach i miastach istnieją Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Polskiej .Pragnął on połączenia się zorganizowanej przez niego młodzieży z organizacją młodzieży obejmującej szerszy teren i miała formalne prawa i mająca opracowane metody pracy ,ażeby przez to podnieść poziom prac w związku.
W tym celu zaznajomił się z Sekretariatem Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej w Krakowie , a uważając tą organizację za jedyną organizację młodzieży skupiającą i młodzież wiejską zapragnął przyłączenia się do niej ,organizacji zawiązanych przez nie w czterech sąsiednich wsiach .Nasuwało to trudności bo aby Związek S. M. P. objął je i inne organizacje w Przeworskim działalnością najpierw musiałby powstać sekretariat przy diecezji Przemyskiej ,co przyobiecano , że to stanie się w niedługim czasie.
Młodzież ten krok przyjęła zupełnie obojętnie , ale bez sprzeciwu .Dla istniejących organizacji w Gaci ,Markowej ,Sieteszy i Ostrowie wykonano pieczęcie z orłem polski pośrodku i z napisami dookoła pieczęci Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w ------(Gaci.
Zaprenumerowano dla wszystkich organizacji Młodzież Polską pismo Stowarzyszeń diecezji krakowskiej. Pismo to nie zainteresowało zorganizowanej młodzieży i było niechętnie czytane . Po za tą tak luźną więzią nie było żadnej łączności ,ze Stowarzyszeniami M.P. Praca w istniejących we wsiach nie była ani planowa ani stała. Ożywiała się na kilka zebrań po przyjeździe organizatora , a potem słabła .Nadużyć w organizacji nie było , ale też brak było inicjatywy do pracy u samej młodzieży , bibliotekarze nie potrafili solidnie spełniać swoich obowiązków i dlatego wiele zajmujących książek ginęło , a biblioteki topniały.
Mietek Fleszar z Inglotem obaj z Markowej w Gazecie Chłopskiej wyczytali o istnieniu w Warszawie Centralnego Związku Młodzieży Wiejskiej. Z tą wiadomością udali sie do Tadeusza Brożbara , a ten napisał do Warszawy , po numera okazowe Drużyny pisma tego Związku.. Drużyna" poziomem swoich artykułów zainteresowała młodzież , i poziomem była dla zorganizowanych odpowiednią .Organizacja Centr.Zw. Młodz.Wiejskiej w Warszawie opierała się o Kółka rolnicze , a prace Związku prowadzone były w duchu wiejskim ludowym to zdobyło sympatię organizacji ,,a zorganizowani chociaż wszyscy nie zdawali sobie sprawy z tego postępu przeciw temu nie byli .
Zaprenumerowano ,,Drużynę" i zgłoszono chęć przystąpienia do C.Z.M.W. Centralny Z.M.W. tłumacząc się odmiennością terenu pracy zaproponował utworzenie Związku Młodzieży przy Małopolskim Towarzystwie Rolniczem co po dłuższych pertraktacjach zostało wykonane. Koła naszej okolicy stały się zaczątkiem Małopolskiego Związku Młodzieży w Krakowie .W naszej organizacji Młodzież już od 1919 praca prowadziła w duchu wiejskim i co nie przeszkodziło organizatorowi prowadzić żywej współpracy z Kołem T.S.L. w Przeworsku ,a szczególnie z jego prezeską p. Kopecką ,która wspomagała prace książkami Tow.S. L.. Młodzież przywiązała się do organizacji .
W 1919 w dzień pierwszego zjazdu delegatów Małopolskiego Związku Młodzieży kś. Małusz sekr. jeneralny Stow.Katol. Młodz.Rol. Przemyśla ,chcąc wykorzystać chwilę , w której bardziej wyrobieni członkowie Koła odjadą na zjazd ,przybył do naszej wsi celem założenia Stow. Młodzieży Polskiej .Z powodu strajku kolei , delegaci nie mogli wyjechać do Krakowa i przybyli razem z innemi członkami organizacji na zebrane zwołane przez proboszcza.
Przed przybyciem na izbę zebrań kś. Matusza ,młodzi zorganizowali swoje zebranie i czytali na nim ,,Cele i Zadania Związku Młodzieży Wiejskiej"i omawiali założenie nowej organizacji. Później od kś. Matusza dowiedzieliśmy się po raz pierwszy o walkach o młodzież prowadzonych przez organizacje młodzieżowe i zarzutach bezbożności i massoństwa stawianych przywódcom Krakowskiego i Warszawskiego Związku Młodzieży .Ponieważ młodzież uważała organizację naszą za swoją i na zapytanie kś. prelegenta po ,,referacie " kto przystąpi do stowarzyszenia nikt z obecnych nie wyraził chęci.
Dla zorganizowanej młodzieży był to ważny moment wykazujący jej dorastanie do prawdziwej samodzielności. Od tego czasu była to już naprawdę organizację młodzieży wiejskiej .Prace Koła Młodzieży wiejskiej co raz to mniej były zależne od obecności i inicjatywy organizatora Tadeusza Brożbara i w czasie jego nieobecności nie zawsze ulegały przerwie .Na zebraniach Koła młodzi nie ośmielali się przemówić nawet by zgłosić od siebie wniosek , stosunki te jednak ulegały poprawie .Inicjatywa okazywania się była najpierw przy doborze sztuki do grania rozdziale ról ,urządzania sceny i.t.p. Przy okazji przedstawienia teatralnego i uroczystości narodowych młodzi nauczyli się wspólnie śpiewać pieśni . Pieśniami które śpiewali wszyscy urozmaicano zebrania Koła . Dla śpiewania pieśni zbierali się członkowie wieczorami w sadach lub na górze w mieszkaniu kol . B. ( Brożbara ? ) którymi urozmaicali wieczory , a zbiórki te przyczyniły się do nawiązania bliższych stosunków koleżeńskich Nie często urządzali w tym okresie zabawy taneczne także urozmaicano wspólnem śpiewaniem
.Zorganizowani przywiązywali się do organizacji serdecznemi przeżyciami .Oprócz przedstawień , zebrań i zabaw Koło obchodziło rocznice narodowe występując w przemarszu do i z kościoła w zwartej gromadzie .Członkowie przygotowywali dla uświetnienia rocznic śpiewy, deklaracje i przemówienia .Dochody organizacji oprócz składek członkowskich płynęły głównie z przedstawień , a mniej z zabaw ,które początkowo urządzano bez bufetu .Rachunki Kołowe prowadzono solidnie , a dochód obracano na zakup urządzeń scenicznych ,książek ,prenumeratę pism młodzieżowych .Znaczne sumy dochodu przeznaczano na przyozdobienie szkoły obrazami historycznymi w zamian za udzielenie sal szkolnych na przedstawienia i zebrań urządzanych przez Koło .Z dochodów na wykończenie domu gminnego obecnie gromadzkiego Koło dało około 700 zł.
Liczba członków Koła z kilkunastu na początku organizacji wahała się ale stale powiększała się tak ,że około 1924 r. dochodziła już pięćdziesiątki razem chłopców i dziewcząt . Było to niezbyt wiele na około 200 młodzieży we wsi mogącej być członkami Koła .Ale i ta gromada znacznie wpływała na życie ogółu młodzieży , że coraz to rzadsze staje się we wsi bójki , a zachowanie się młodzieży na weselach czy wieczorami było coraz to bardziej stateczne .Pomiędzy młodzieżą zorganizowaną , nie należącą do organizacji nie było złych stosunków .Przyczyniała się do tego dobra tradycja dawnych organizacji prowadzących podobne prace .W kole młodzieży przeważały dzieci niezamożnych rodziców bo tych było we wsi najwięcej ,nie dopisywała początkowo bardziej zamożnych gospodarzy , a procentowo na pierwsze miejsce wybijała młodzież rzemieślników .
Pośród starszych ludzi we wsi byli przeciwnicy Koła , którzy nie gorszyli się pijanemi weselami czy prywatnie urządzanemi muzykami (tańcówkami ) , a gorszyły ich zabawy Kołowe i wieczorowe schodzenie się młodzieży na próby teatralne .Liczba tych przeciwników nie była duża i nie przyniosła uszczerbku pracy Koła , a tylko drażniła zorganizowanych i pobudzała ich do bardziej wzorowego postępowania .Zorganizowani bacznie zwracali uwagę na opinię o pracy i zachowaniu co miało dodatni wpływ ale też i hamowało żywszy rozwój i postęp prac zorganizowanych.
Od r.1919 -1924 roku to okres organizowania się Kół w miejscowym powiecie i okolicznych .W pracach organizacyjnych szczególnie na terenie powiatu wybitny udział brał Tadeusz Brożbar , a członkowie Koła wspomagali te prace biorąc liczny udział w zjazdach i zarządzie powiatowych nie tylko na przysiadkę na wozie kolegi Tadeusza Brożbara ,ale wyjeżdżając na nie własnemi furmankami.
Kilku członków Koła z Tadeuszem Brożbarem dla poruszenia i zainteresowania sprawami całej wsi umyśliło w r 1922 wydawać własne pismo . W grudniu tegoż roku wydano pierwsze dwa numery. ,,Wici" pisma pisanego ręcznie , a odbitego w kilkudziesięciu egzemplarzach na masie hektograficznej .Pismu dano nazwę ,,Wici" by jak dawne wici obiegało całą wieś od chaty do chaty z rąk do rąk . Nie spełniły się jednak nadzieje wydawców pisma . Ogół wsi obojętnie przyjął wydawanie gackiego pisma . Wydawanie tegoż pochłonęło dość pracy i kosztów , na którego pokrycie nie było , a na przekór zamierzeniom we wsi z pośród nie zorganizowanej młodzieży posypały się złośliwe dowcipy . które zniechęciły większość współpracowników tak ,że zaniechano tej pracy.
Ożywienie prac Koła młodzieży
We wsi , a nawet i pośród członków pracę całego Koła uważano za pracę Tadeusza Brożbara ,ponieważ inni członkowie Koła wykazywali bardzo nie wiele inicjatywy i nie interesowali się planowością pracy Koła . Zmiana w tym kierunku nastąpiła około 1924 roku .Nie była to zmiana w opinii , ale zmiana zasadnicza .Na jesień 1923 korzystając z obszernego mieszkania Tadeusza Brożbara Koło młodzieży oprócz zebrań niedzielnych rozpoczęło urządzanie zebrań czwartkowych. Początkowo na zebrania przychodzili tylko członkowie sekcji samokształceniowej , a w prędkim czasie programem tych zebrań zainteresowali się wszyscy członkowie tak ,że zebrania te stały się zebraniami całego Koła . Na program tych zebrań oprócz śpiewów i zabaw towarzyskich składały się dwa referaty jeden Tadeusza Brożbara , a drugi jednego z członków Koła . Ponieważ członkowie sami nie chcieli wymyślać tematów , przewodniczący podsuwał im tematy i materiały do opracowywania tematu . Tematy pogadanek wygłaszanych przez członków zazwyczaj dotyczyły wsi . Praca ta zainteresowała żywo młodzież nie przerwały jej urządzane przedstawienia i próby do tychże .Już pod wiosnę gdy gwałtowne roztopy spowodowały wylew potoku i szerokim jeziorem wód rozdzieliły wieś na dwie połowy na zebranie czwartkowe wieczór zgromadziło się 27 członków .
Żywy i czynny udział wszystkich w pracy Koła przyczynił się znacznie do ożywienia zainteresowania pracą Koła i wzrost liczy członków .Zebrania czwartkowe dopomogły kilku członkom do wybitnego rozwoju duchowego tym bardziej , że ich początkowe kroki ,wybijanie się otaczała życzliwość i pomoc prowadzącego pracę po raz pierwszy podzielono pracę w kole na sekcje :,
- teatralna ,
śpiew ,
samokształceniową
oświatową .
Ten podział umożliwił , a nawet zmuszał niektórych członków do wykazania inicjatywy . Tak rosła liczba tych , którzy przez własną rzetelną współpracę w Kole stawali się i poczuwali prawdziwem członkami Koła Młodzieży . Zbiórki czwartkowe dla życia Koła posiadają duże znaczenie kiedy od tego czasu w przeciągu każdej zimy są prowadzone t.j. już przez 14 lat.(Przypominam po raz któryś Dziadek pisał to wszystko w 1938/39). Nie zawsze są one jednakowej liczby(częstotliwości) i nie jednako licznie biorą w nich udział członkowie, ale to już zależy od zainteresowania odpowiednim programem i wprowadzeniem nastroju.
Nie udało się wprowadzić w życie rzeczywistej sekcji samokształceniowej gdzie by chociaż kilku członków w zespole wspólnie, według obmyślonego planu opracowywało nad swoim kształceniem, jednak po dłuższym prowadzeniu zebrań czwartkowych członkowie koła czytają książki o coraz to wyższym poziomie myślowym i literackim. Czytają wszystkie dzieła Mickiewicza, Słowackiego, Żeromskiego, Kasprowicza, Orkana itp.
W 1926 roku gdy po ukończeniu kursu Orkanowym Wiejskiego Uniwersytetu Ludowego wrócił do wsi Władysław Fołta , w tym czasie rozwijają się i dochodzą do najwyższego poziomu prywatne zbiórki kilku kolegów z Koła Młodzieży, którzy schodzą się wieczorami u jednego z członków gdzie czują się swobodnie i tam przy grze w szachy dyskutują na temat przeczytanych książek i różnych aktualnych zagadnień społecznych i politycznych. Te zbiórki i dyskusje przyczyniły się do większego wyrobienia społecznego kilku jednostek z Koła.
W Wiejskim Uniwersytecie Orkanowym gdy tenże był jeszcze w Szycach pod Krakowem ukończyło kursa trzech młodych z pośród członków Koła Młodzieży Wiejskiej : Władek Fołta , Piotr Trojnar i Jacek Brożbar. Wszyscy oni po powrocie z kursu Uniwersytetu do wsi przyczyniali się do ożywienia prac w Kole Młodzieży i każdy z nich wnosił do prac Koła nowe wartości , Trojnar wychowawcze, Fołta polityczne. Wszyscy oni do pracy Koła wnosili skrystalizowane pojęcia o ruchu ludowem i demokracji.
Władek Fołta był osią grupki kolegów, którzy prowadzili dyskusje, z grupki tej każdy osiągnął wysoki poziom rozwoju indywidualnego i miał możność zajmowania ważnego stanowiska w życiu wsi.
Piotr Trojnar przyczyniał się do tworzenia się w Kole moralnie zdrowego nastroju i postawienia na wysokim poziomie prac oświatowych i gospodarczych.
Jacek Brożbar umiał sobie zjednywać kolegów, prowadził P. W. i walnie przyczynił się do zaprowadzenia i rozwoju prac wychowania fizycznego. Pod jego przewodnictwem i głównie z jego inicjatywy odbywały się przygotowania i udział w zawodach sportowych, gdzie Gacanie stawali chlubnie.
Jacek także ukończył instruktorski kurs narciarstwa i nauczył kilkunastu kolegów jazdy na nartach, z jego inicjatywy wprowadzono do prac Koła grę w siatkówkę, która przyjęła się na stałe, tak że w każdą niedzielę gdy tylko pogoda nie przeszkadza prawie całe popołudnie młodzież kółkowa gra w siatkówkę, a nawet inni młodsi ze wsi naśladują tę grę.
Jacek Brożbar pierwszy zorganizował grupę młodzieży dopiero co wyszłej ze szkoły lub z wyższych klas szkolnych w t.z.w. Przysposobieniu Kołkowym istnienie ,którego przyczyniło się bardzo do rozrostu organizacji kołowej i podniesieniu poziomu prac w Kole, ponieważ przyczyniło się do zapełnienia przerwy pomiędzy wychowaniem szkolnym , a do Koła wprowadziło młodzież już obeznaną z pracami społecznymi .
W 1926 roku gdy we Lwowie organizują Związek Młodzieży Wiejskiej Koło nasze przystępuje do tej organizacji nie zrywa jednak łączności z Małopolskim Związkiem Młodzieży tj.Kołami młodzieżowego Związku Młodzieży w Przeworsku i bierze nadal udział w jego pracach .
W pierwszych dożynkach ogólno polskich urządzonych w Spalę w 1927 r. Koło młodzieży bierze udział przez poprzez kilkunastu członków , którzy tam zapoznają się z członkami zarządu Centralnego Związku Młodzieży w przyszłymi winiarzami .
Orkiestra .Wracając z dożynek w Spalę kołowcy zakupili instrument do orkiestry dętej u członków Kołu młodzieży z Kozielnik .Utworzona z członków Koła Młodzieży orkiestra dęta prowadzono przez Franciszka Fołtę przyczyniła się do wprowadzenia podniosłego nastroju na wielu uroczystościach i zebraniach we wsi i okolicy w latach od 1928 do 1936 r. W ostatnich dwu latach z powodu braku chętnych do pracy i gry instrument leżą bezużytecznie .
"Wici"
Od wielu lat bardziej świadomi członkowie Koła młodzieży patrzyli krzywo na przemieniające się wpływy różnych grup politycznych na ruch młodzieży wiejskiej oni pragnęli wychowywać się tylko dla wsi i na dobrych obywateli . Pragnęli się uniezależnić od różnych zmiennych wpływów w organizacjach od których ruch młodzieży był zależny . O przygotowaniach do mającej się utworzyć samodzielnej organizacji młodzieży wiejskiej wiedzieli i oczekiwali na tę chwilę .Gdy po żniwach 1928 roku ukazał się pierwsze Wici " organ Związku Młodzieży Wiejskiej przyjęli ją radośnie i wielu członków pismo to zaprenumerowało wspólnie lub pojedynczo , a liczba zaprenumerowanych egzemplarzy pisma młodzieży dochodzi do 20 t .j. największej liczby egzemplarzy jakie Kołowcy prenumerowali w ciągu działalności Koła Młodzieży .Dla okazania solidarności i poparcia działalności Koła byli członkowie koła , którzy się już pożenili i utworzyli własne gospodarstwa zapisują się ponownie na członków .
Represję strony administracji na Koło za to ,że jawnie przystąpiło do opozycyjnej i radykalnej organizacji początkowo wyrażały się tylko w postaci ataków na Koło w kazaniach wygłaszanych przez proboszcza .Nie przyniosły one jednak Kołu żadnej szkody , a wywołały jedynie to , że do komitetu parafialnego wybrano gorących sympatyków Koła Młodzieży i przez nacisk opinii publicznej zmuszano tychże , że musieli wszcząć starania o przeniesienie proboszcza za jego niemoralne życie , w kurji biskupiej.
W marcu dnia 26.(?)1931 r. inspektor szkolny wydał rozporządzenie do kierownika szkoły by zabronił Kołu Młodzieży zbierać się w domie gminnym. Kierownik gorliwie zabrał się do wykonania tego rozporządzenia do pomocy znalazł się usłużny wójt , który wbrew stanowisku i uchwałom wszystkich radnych gminy umożliwił wykonanie rozporządzenia . Rozporządzenie to wywołało duże rozgoryczenie u członków Koła i we wsi .Młodzi pamiętali ,że przez swoje kilkuset złotych umożliwili wsi wykończenie domu gminnego i oddanie go na użytek szkolny .Cios ten jednak znieśli godnie .Koło nie przerwało swoich prac ,znaleźli się koledzy , którzy bezinteresownie udzielili swoich domów na zebrania Koła i ćwiczenia orkiestry . Praca w Kole nie uległa zahamowaniu jak to sobie życzono ale przeciwnie tężała .
Budowa domu Kółkowego.
Od czasu zawiązania Koła u członków zarządu i bardziej wyrobionych członków było pragnienie wybudowania we wsi domu ludowego gdzieżby Koło mogło swobodnie urządzać swoje zebrania przedstawienia teatralnego i przygotowania do nich oraz zabawy . W tym celu Koło zbierało własne fundusze , oszczędzało w wydatkach aby wzbieranym groszem przyczynić się do budowy takiego domu .Początkowo zaoszczędzone fundusze marniały przez spadek wartości pieniądza. Gdy nauczyciel i gmina zwróciły się do Koła by swymi funduszami dopomogło do wykańczania domu gminnego , a przez to umożliwiło szkole używanie i naukę w dwu salach ,Koło oddało swoje zaoszczędzenie na budowę domu ludowego pierwsze stówki ,zabezpieczając sobie ,pisemna umową prawo używania izb domu gminnego poza nauka szkolną.
W 1927 roku Koło posiadało już około 600 zł własnych funduszów ale wydano je na zakup instrumentów orkiestry dętej, jeszcze Koło zadłużyło się na kilkaset złotych .Opłacanie kapelmistrza dla orkiestry chłonęło znaczne fundusze tak ,że w jesień 1931 roku gdy przy Kole młodzieży powstał komitet budowy własnego domu to Koło młodzieży na ten nie miało długu , a własnych funduszów posiadało 20 zł. Na wykonanie budowy domu Kołowego starsi członkowie zadeklarowali wystarczającą ilość pożyczek 100 zł, które wypożyczali Kołu bezprocentowo i z terminem zwrotu pożyczki wtedy ,gdy Koło będzie miało fundusze na spłatę pożyczki .
W takiej sytuacji Komitet budowy zwrócił się do rady gminnej z prośbą o darowanie kawałka pastwiska gminnego na plac pod dom kołowy. Rada gminna przychylnie odniosła się do prośby i jednomyślnie uchwaliła darować plac pod budowę domu .Następnie zwrócono się do wydziału powiatowego z prośbą o zatwierdzenie uchwały rady gminnej o darowanie placu pod dom , który miał służyć całej wsi . Wydział powiatowy zapewnię znając położenie finansowe Koła Młodzieży Kazał sobie przedłożyć wykaz funduszów jakie Koło posiada na budowę własnego domu . Koło i skarbnik Koła , a zarazem komitet budowy domu zeznał prawdę ,że posiadają własnych funduszów 20 zł, a na budowę domu członkowie Koła złożą pożyczki po 100 zł. tyle ile potrzeba do ukończenia budowy . Wydział powiatowy uznał ,ze Koło nie posiada środków na budowę własnego domu i dlatego odmówił zatwierdzenia uchwały rady gminnej o darowiźnie placu . Takie postąpienie Wydziału powiatowego Kołowcy przyjęli jako dalszą szykanę władz administracyjnych
Aby umożliwić wybudowanie domu Kołowego Tadeusz Brożbar , o którym już wspominałem wydzierżawił Kołu Młodzieży kawałek łąki potrzebny na plac pod dom i nadający się na ten cel .Jedenastego lutego prezydium komitetu budowy udało się pieszo do Kańczugi do składu drzewa i tam stargowało i zadatkowało materiał drzewny , potrzebny na budowę własnego domu . Przed nastaniem robót wiosennych materiał potrzebny na budowę domu kołowego był już zwieziony. Gdy wiosna osuszyła ziemię nawożono ziemi pod sam plac by dom stanął wyżej i zamówiono kamień na podmurówkę .Wójt ( naczelnik gminy ) odmówił wydania koncesji na budowę domu tłumacząc się ,że to będzie dom użyteczności publicznej i na taki potrzeba zezwolenia Wydziału powiatowego.
By uniemożliwić wybudowanie domu starosta powiatowy p. Remiszewski wysłał do przewodniczącego Komitetu budowy i wydzierżawiającego plac pod budowę , pismo zakazujące budowy domu mające służyć dobru publicznemu , by uniemożliwić samowole wybudowania domu .
Komitet budowy zwrócił się do wydziału Powiatowego z prośbą o udzielenie zezwolenia na budowę .Wydział powiatowy zażądał planu budowy i 60 zł. na koszta komisji , która zbada plac pod dom .Musiało Koło stracić 25 zł. na zapłatę budowniczemu i 60 zł. ma koszta komisji. W czerwcu zjechała komisja dwu osobowa , która zabawiła na placu około pół godziny i nie natrafiła na rządne przeszkody do wybudowania domu mimo ,że cały czas straciła na szukaniu tych przeszkód .
Ustawa o zezwoleniach na budowę domów użyteczności publicznej mówi jeżeli proszący o zezwoleniu nie otrzyma odmownej odpowiedzi na wniesioną prośbę w terminie jednego miesiąca od daty wniesienia prośby to może uważać ,że niema przeszkód do budowy. Na tej podstawie 25 lipca rozpoczęto budowę .Pomimo żniw , w budowie prawie codziennie pomagało około trzydziestu członków Koła .Zrąb i dach wystawiono w przeciągu czterech dni , a na dzień 15 sierpnia budowa domu była już ukończoną . tak że w domie tym mogły się odbywać dożynki. Jako pierwszego prelegenta , który w tym domie wygłosił pierwszy referat ,o kulturze ludowej zaproszono prof. Uniwersytetu ze Lwowa dr. Bujaka .;
Władzom administracyjnym nie dość jeszcze było rzucania kłód pod nogi pracy Koła ,bo w listopadzie gdy w domie tym odbywały się już wykłady Wiejskiego Uniwersytetu Orkanowego wysłały policję by zamknęła dom ponieważ został wybudowany bez zezwolenia władzy. Jakiś czas musiał dom stać bezużyteczny dopóki władze powiatowe pod naciskiem władz wyższych nie skłoniły miejscowego wójta by udzielił zwykłej koncesji na budowę domu , który i tak już był wybudowany .
Z takim trudem wybudowany dom Koła młodzieży jest dumą członków Koła i jest przez nich bardzo szanowany , a służy swą dużą salą nie tylko Kołu młodzieży ale i wszystkim instytucjom we wsi i poza wsią które go potrzebują .
Uroczystości w Kole Młodzieży
W początkach swoich prac Koło urządzało tylko rocznice narodowe jako uroczystości pospólne przez członków Święcone ,a przy okazji ich obchodzenia umacniano się pospólne w chęci i wierze w cele i ideę organizacji .Przez kilka lat członkowie Koła w dawnych żupanach pełnili honorową straż przy grobie Pana Jezusa we wielkim tygodniu.
W 1924 po raz pierwszy Koło młodzieży urządza wspólwy opłatek. Odtąd co rocznie koło młodzieży urządza wspólny opłatek i święcone , które najczęściej urządzanie bez żadnego przyjęcia ale w podniosłym i serdecznym nastroju przyczyniają bardzo do pogłębienia szlachetnego współżycia pomiędzy członkami i do zachęty do dalszego wytrwałego realizowania idei kołowej, czasem tylko urządzone nie zręcznie mają charakter uroczystego , lub manifestacji i wtedy przechodzą bez swych dobroczynnych skutków .
Bardzo serdeczne uroczystości te obchodzono w zwyczajnej wiejskiej chałupie świątecznie przystrojonej w roku 1931gdy kołu uniemożliwiono korzystanie z gminnego domu, a nie było jeszcze własnego domu . Nastrój wykazany na tył uroczystościach przysporzył niemało siły , która umożliwiła wybudowanie własnego domu i godną podstawę w czasie budowy.
W 1926 roku po dziesięciu latach pracy koło, po raz pierwszy urządziło dożynki aby przywrócić dawne słowiańskie i rolnicze święto żniwne . Odtąd co roku z inicjatywy przez organizację koła młodzieży wieś obchodzi to święto . Początkowo znaczne miejsce w programie poświęcano na przemówieniach z związane z treścią uroczystości ponieważ te przemówienia nie zawsze przyczyniały się do podniesienia nastroju i uświęcenie święta . Dzisiejszy program dożynek wypełniają oprócz samego obrzędu składania wieńca i dzielenia chlebem , odpowiednie inscenizacje pieśni i tańce w których zawsze bierze udział większa liczba członków organizacji a przyczyniają się one przez należyte ułożenie programu i jego wykonanie do obchodzenia święta żniwnego w należytym i godnym nastroju .
Od czasu gdy program pracy koła obejmował uroczystości opłatka święconego i dożynek , ginie zwyczaj pełnienia straży honorowej przy grobie pana Jezusa(1925 rok) a następnie obchodzenia dawnych rocznic narodowych szczególnie obchodu konstytucji 3 maja (1931 rok) w ich miejsce w Koło urządza w listopadzie święto niepodległości , rocznicę wymarszu 1 kadrowej , imieniny Piłsudskiego i prezydenta. Na stałe i co roczne urządzane święto niepodległości , a inne uroczystości urządza się co parę lat aby przez częste ich urządzanie nie banalizować ich treści .
Z świąt zwyczajowych Koło urządzało ,,Jędrzejki "(Andrzejki) i ,,Mikołajki" ostatnio jednak były one urządzone tak niefortunnie , że kilka lat zaprzestano ich urządzania . W ich urządzaniu wypaczono dowcip i humor , że zamiast przyczyniać się do rozwoju i podniesienia prac Koła spowodowały obniżenie ich poziomu .
Od czasu rozpoczęcia budowy domu Kołowego przyjął się zwyczaj chodzenia z Turem , przez członków koła .Według zwyczaju Tury albo ,,Draby" chodząc w nowy rok od domu do domu zbierają od gospodarzy datki w naturze , które oddają na cele wspólne Koła Młodzieży.
Prace gospodarcze.
Od chwili przyłączenia się Koła Młodzieży do Kółka rolniczego w programie pracy uwzględniano i prace gospodarcze. Początkowo obejmowały one pogadanki i referaty o gospodarczym położeniu wsi , handlu i.t.p. nie przyjmując bardziej skrystalizowanych form pracy .
W 1923 roku Koło młodzieży na kilku arach ziemi oddanej bezpłatnie przez gminę , zakłada szkółkę drzewek owocowych , gdzie uprawią i pielęgnacją podjęli się członkowie sekcji gospodarczej . Sekcja ta nie starannie i nie umiejętnie wykonywała prace w szkółce tak , że po sprzedaniu drzewek i ogrodzenia zaledwie zwróciły się kołu koszta włożone na ten cel , a korzyści moralne i w zdobytej wiedzy praktycznie przez członków były marne ( małe) .
Świadectwem zainteresowania się sprawami związanemi z gospodarstwem wiejskim była urządzona przez Koło młodzieży w 1927 r. wycieczka członków Koła do gospodarstwa nasiennego Turnaua w Mikulicach , w której wzięli udział prawie wszyscy członkowie Koła Młodzieży .
Gdy C.Z.M.W. w Warszawie , a później ,,Wici" urządzają konkursa rolne ,członkowie Koła żywo interesują się tymi pracami .Prowadzenie tych prac przez Zw. ,,Wici " był jedynym z powodów przystąpienia Koła do tego związku . Pierwszym życzeniem Koła młodzieży po przystąpieniu do ,,Wici '' było by w Kole przeprowadzić konkursa rolne .W przeciągu kilku lat członkowie koła zorganizowani w zespołach przerabiają konkurs uprawy , buraków pastewnych , ziemniaków , kukurydzy , soji , ogródków kwiatowych i warzywnych z hodowli , konkursa wychowu kur i świń .Nie wszystkie były należycie przerobione i znaczny procent ich nie dokańczał się , słaba była pomoc instruktorska , a koło zajęte było pracami nad utrzymaniem samodzielności związku młodzież wiejskiej we wsi i okolicy . W tym czasie koło nabywa drogą książkę Turnua " Uprawa roli i roślin " dla użytku członków koła .
Po 1932 roku gdy cały związek " Wici " nie korzysta z przysposobienia rolniczego prace gospodarcze są prowadzone w kole młodzieży ale nie wybierają znaczniejszego wpływu na ogólny bieg prac koła .
Dopiero od 1936 roku koło w zimie przerabia wspólnie rolnicze kursa korespondencyjne "Stasica " w następnym roku korespondencyjne kursa spółdzielcze , a dopiero 1938 raku przystępuje do opracowania konkurów uprawy buraków pastewnych i ziemniaków . Konkursy te jak i inne prace rolnicze nie cieszą się wielkim zainteresowaniem ponieważ połowa członków koła to koszykarze i inni rzemieślnicy , a druga połowa to pracujący na roli ale właściciele karłowych gospodarstw i te skrawki ziemi które dostaną od rodziców może dadzą chleb na wyżywienie ale nie wystarczą na cało roczne zatrudnienie .
Spis rolniczy początkowo koło prenumerowało " Przewodnik kółek rolniczych " obecnie już drugi rok prenumeruje się " Przysposobienie rolnicze " , które to pisma czytają członkowie szczególnie sekcji rolniczej .
Koleżanki w kole młodzieży oznaczeniu wychowanie fizycznego w kole i w pracach jakie koło wykonuje wspominałem , można je opisać szczegółownie i podnieść znaczenie poszczególnych momentów ale bezpośrednio nie wywarły znaczniejszego wpływu na bieg prac koła ,a przez to je pomijam .
W pierwszych kilku latach członkami Koła byli sami chłopcy , dziewczęta potrzebne w przedstawieniach teatralnych musiano namawiać do objęcia ról kobiecych ,nie były one jednak członkami Koła . Do utrzymania tych stosunków przyczyniało się istniejące od 1929 do 1923 Stowarzyszenie Koła Młodzieży Żeńskiej .W 1923 r. gdy cały zarząd stowarzyszenia przystąpił do Koła Młodzieży na członkinie zapisało się niewiele koleżanek , a i one nie brały udziału w pracach Koła z własnej inicjatywą. Od 1924 r. liczba członkiń ,waha się okresowo ,stale rośnie , nie dorównuje jednak dotąd nigdy ilości członków .
Dla wyrobienia większej samodzielności i inicjatywy w pracy , członkowie Koła inicjują założenie sekcji koleżanek , która swym programem obejmowała sprawy ich dotyczące i przyczyniła się do ujęcia i prowadzenia tych prac przez same koleżanki .Nie wiele to jednak pomogło by uczynić koleżanki czynnymi członkami Koła i skłonić je do ujęcia swoich spraw w swoje ręce .
W ostatnich latach liczba członkiń w Kole młodzieży wzrosła i procentowo t.z.n. więcej ich przybyło w Kole, a niżyli członków .
Pod wpływem Uniwersytetu i nieraz bardzo czynnych koleżanek , które bywają na jego kursach rośnie też aktywność koleżanek w pracach Koła . Obecnie ujęły już same prowadzenie działu prac koleżanek w Kole młodzieży .Sekretarka Koła Młodzieży prowadzi ,,dzieciniec" ku zadowoleniu ogółu .Ujęciem całokształtu prac społecznych w Kole i we wsi koleżanki nie dorównują kolegom i na zmianę dotąd się nie zanosi .Na wytłumaczenie tego niższego poziomu wyrobienia umysłowego i społecznego u koleżanek podać można ,że koleżanki zazwyczaj są bardziej religijne od Kolegów , a to czyni już z natury bierniejszym .Krótszy okres czasu pomiędzy szkoła , a wyjściem za mąż nie daje koleżankom tyle czasu do rozwoju indywidualnego .
Stosunki wewnętrzne w Kole .
Jak już wspominałem w początkach pracy Kołowej członkowie dosyć chętnie należeli do organizacji i spełniali obowiązki członkowskie , ponieważ organizacja zaspokajała ich potrzeby życia zorganizowanego , książki i teatr ,które wyrobiły się w nich w latach dziecięcych gdy patrzyli na prace Drużyny i Teatru i Chóru .Takich członków w Kole była nie spora gromadka .Innych członków potrzeba było do Koła zdobywać i wyrabiać w nich wspomniane potrzeby .Tych członków , którzy czuli w sobie potrzebę organizacji ,łączyły stosunki koleżeńskie nawet i poza pracą Koła , odwiedzali się wzajemnie i najchętniej razem spędzali chwile wolne od pracy . Początkowo wystarczało im istnienie i przynależność do organizacji , a nie umieli spełniać należycie obowiązków członków zarządu i myśleć o całości organizacji ,chętnie i jednomyślnie śli (szli) za głosem prowadzącego organizację. .Początkowe prace Koła cechuje jednomyślność ale i brak inicjatywy u członków Koła .Do wyrobienia się indywidualnego wielu przyczyniały się stosunki koleżeńskie pomiędzy członkami Koła , wzajemne wypożyczanie sobie prenumerowanych pism i udział rozjazdach powiatowych organizacji młodzieży .Prawie równocześnie w pracy Koła rozpowszechnia się uświadomienie demokratyczne i podział pracy Koła na sekcje .Uświadomienie demokratyczne rozbudza w członkach wiarę w siebie i chęć dorównania najwybitniejszym jednostkom Koła w rozwoju duchowym.
Podział pracy Koła na sekcje wprowadzony przez organizatora ( czyli Dziadka) początkowo nie znajduje na tyle wyrobionych kierowników sekcji ,aby je należycie prowadzić . W niedługim czasie znajduje się co raz to więcej kierowników sekcji , którzy należycie spełniają swoje obowiązki .Od tego czasu podział pracy Koła na sekcje ułatwia organizacji wypełnianie jej zadań przez gruntowne i bardziej szczegółowe ujęcie programu i działalności. Pracując w poszczególnych sekcjach członkowie wyrabiają się w samodzielnej pracy , czyją odpowiedzialność za pracę ale też i czują współwłasność do pracy Koła .
Przyjęło się we wsi mniemanie ,że cała praca Koła to robota jednostki wyrobieńsi członkowie musieli poniekąd przyznać rację temu mniemaniu bo wieś widząc prezesa Koła reprezentującego organizację uznawała go w swej opinii za prowadzącego pracę
.Przodownictwo i prowadzenie pracy Koła stało się przyjemnem i zaszczytnem dla niektórych jednostek w Kole przez to także rozpoczyna się w Kole walka o przewodnictwo .Ażeby uzdrowić stosunki w Kole ,by usunąć raz na zawsze pretensje czyjeś , że praca Koła to praca jednostki , a uczynić zadość zasadom demokratycznym i umożliwić wszystkim członkom Koła wyrobienie się przez pełnienie czynności członków Zarządu , walne zebranie w r. 1928 uchwala co miesiąc wybierać Zarząd Kola Młodzieży. Sposób ten w praktyce nie okazał się jednak pożytecznym . Usunął wprawdzie raz na zawsze zmorę prezesa -dyktatora ale do prac Koła wnosił zamieszanie . Dlatego po kilku miesiącach zaniechano go i przystąpiono do normalnych prac Koła i wyboru Zarządu na jeden rok.
Nie bez zarzutu swoje czynności pełnili prezesi Koła , ale wady posiadał każdy z nich .Rosnącym powodem tarć pomiędzy członkami były ambicje poszczególnych bardziej wyrobionych członków i duży rozwój ich indywidualności..
Wszystkich pomimo różnic osobistych cechowało wspólne umiłowanie organizacji. Gdy od 1929 roku koło usamodzielnia się prawnie i rozpoczynają się represje dążące do zgnębienia samodzielnego ruchu milkną wewnętrzne rozterki, a usiłowania wszystkich skupiają się na utrzymaniu sprawności organizacji. W przeciągu kilku lat ciężkich a chwalebnych prac w kole młodzieży zdawałoby się ze zupełnie zaginęły tarcia wewnętrzne.
Podczas bytności i urządzania kilku dniowego kursu przez Solarzów przy budowie domu kołkowego i uniwersytetu ludowego przeważają we wszystkich członkach wartości czynne i twórcze, które dopomagają do wykonania pięknych czynów przez koło młodzieży.
Dopiero 1933 roku gdy już ważniejsze czynności Koła zostały ukończone wyrywają się tłumione się namiętności( toczą się nie kulturalne kłótnie.) pomiędzy temi co przewodzili bardzo szlachetnej pracy Koła .
Raz poróżniwszy się nie umieją już znaleźć wspólnego języka i nie potrafią odtąd szczerze współpracować z sobą. Powodem ostatnich kłótni było to że każdy z nich przecenia swój udział w pracach dokonanych wspólnie, a udział przeciwnika stara się pomniejszyć. Na podstawie zasług i użyteczności starają się zdobyć dla siebie najzacniejsze lub przynoszące największe dochody . Każdy z nich stara się po swojemu dalej realizować cele koła ale za najgroźniejszego przeciwnika uważa swego niedawnego przeciwnika z koła i stara się jego stanowisko we wsi podważyć. Tak skłóceni wychodzą z prac koła, a ich mniejsze zajmują młodsi, którzy wnet zajmują stanowiska w kole. Bliskość uniwersytetu jego oddziałanie dopomaga do zatarcia tych blizn w pracy Koła, które nie ustaje w swym postępie. Będące jeszcze u obecnych członków zawiści osobiste nie mają podstawy w tak rozbujanych ambicjach i indywidualnościach dlatego są słabsze i miej tamują pracę Koła.
Przedkole.
w 1928 roku Jacek Brożbar zorganizował kilkunastu chłopów w wieku 13-14 lat w t. zw. Przedkole albo przysposobienie Kołowe. Odtąd na stałe istnieje ta organizacja i skupia młodzież poza szkolną. Liczba członków przedkola razem chłopców i dziewcząt od 20 30-stu. Sami malcy odbywają swoje zebrania na których czytają ustępy z pism i książek. Na wzór koła młodzieży urządzają inscenizację. Z swych drobnych składek członkowie Przedkola uzbierali znaczny datek na budowę domu kołowego i swój udział do uniwersytetu. Po swojemu samodzielnie zaprawiają się do pracy w kole , a lepiej opracowanymi inscenizacjami uświetniają uroczystości które obchodzą razem z Kołem młodzieży.
Stosunek koła młodzieży do innych organizacji we wsi .
Wspomniane tarcia osobiste dotyczyły tylko grupki kilku osobowej najwybitniejszych i starszych członków koła , w pomniejszym zakresie podobne rozdarcie cechuje wszystkich starszych ludzi we wsi zbyt mało jest ludzi wzajemnie popierających się , a zbyt wielu takich którzy dbają by inny nie przerósł ich o głowę . ( przypominam pisano to w 1938/39 ,czy tak nie jest i obecnie ?.)
Sama młodzież i jej organizacja ma tą zaletę , że potrafi się łatwiej zespolić do jednej prac . Zespolona młodzież swoim zapałem potrafi porwać do procy innych nie zdarzyło się odwrotnie t.j. by starzy nadawali kierunek pracy młodzieży .
Pierwszą organizacją do której weszli młodzi ,gdzie byli starsi członkowie było Koła rolnicze . Początkowo do zarządu Kółka rolniczego wszedł tylko jeden młody ale obrano go przewodniczącym zarządu . Sytuacja w nim była bardzo trudna , już nie raz zawiodło nadzieje jakie w nim pokładali członkowie i ogół gospodarzy . W przeciągu kilku lat większa ilość młodych weszła do Kółka rolniczego i do zarządu .
Opanowanie Kółka rolniczego miało za cel zabezpieczenie się od zorganizowania starszych przeciw samodzielnej działalności koła nie mniej młodzi starali się tam szczerze pracować dla dobra wsi . Kółko rolnicze było instytucją , która stale wspomagała działalność koła młodzieży . W organizacji Kółka rolniczego młodzi nie czuli się dobrze . Stosunek ich do O.T.R . i zapatrywania na działalność M.T.R. był stale krytyczny co bardzo utrudniało pracę . Swoje idee spółdzielcze chcieli wprowadzić przez prowadzenie sklepu Kółka rolniczego . Nie mieli fachowych wiadomości do prowadzenia takiej instytucji , a pomoc lustratora była słaba i nieznacząca co przyczyniło się do złego wywiązywania ze swych obowiązków prowadzących sklep . Powstały nie dobory ,podejrzenia o nadużycia itp. co wielce przyczyniło się do rozluźnienia stosunków przyjaznych pomiędzy byłemi członkami koła , a sama młodzież odsuwała się od pracy w Kółku rolniczym . Tak że przy kółku rolniczym pozostała tylko grupka najstarszych członków z Koła , a młodsi nie wstępowali już do Kółka rolniczego .
Byli członkowie koła początkowo należeli do politycznej grupy Stronnictwa chłopskiego do którego zorganizowanie we wsi walnie się przyczynili . Działalność tego stronnictwa we wsi nadawali kierunek byli członkowie koła .Po zjednoczeniu się stronnic ludowych za staraniem się byłych członków koła zostaje zorganizowanie Koło Stronnictwa Ludowego którego większość byli kołowcy , przez to Koło ma możność wpływać na działalność innych instytucji we wsi .
Kasa Stefczyka i Mleczarnia spółdzielcza były początkowo były pod wpływami księdza i na skutek tego nie odnosiły się przyjaźnie do działalności Koła o ile przybierały(wybierały) do swoich władz młodych Kołowców, a nie słabszych mniej wyrobionych społecznie by dobierając ich nie być narażonym na ich wpływ na działalność tych instytucji , ale odwrotnie by przez nich oddziaływać na młodzież.
Stosunki takie trwały do roku 1934 odtąd do zarządów i tych instytucji wchodzą ludowcy lub ich sympatycy ,którzy odnoszą się przyjaźnie do działalności Koła młodzieży .
Za staraniem się byłych członków Koła powstaje we wsi Spółdzielnia Koszykarska , a pośród jej członków bodaj , że nie większość stanowią byli członkowie Koła.
Zorganizowana z końcem 1927 Spółdzielnia Spożywców Chłop w zarządzie i radzie nadzorczej posiada dużą przewagę byłych członków Koła i to znacznie wyrobionych .
W zarządzie Towarzystwa Domu Spółdzielczego większość członków to byli Kołowcy , a to że w 1928 r. budowa tego domu doszła do skutku to zasługa głównie prężności i zapał jaki powstał w łonie samej organizacji młodzieży .Można śmiało też stwierdzić że do zorganizowania dziecińca w 1938 r. byłoby nie doszło gdyby nie odpowiednia praca Koła młodzieży.
Rada gminna pomimo , że do niej dotąd wchodzi nie wielu wychowanków Koła młodzieży prawie stale ustosunkowuje się przyjaźnie do próśb i wysiłków Koła .Odwrotny zazwyczaj był stosunek wójtów ,a obecnie sołtysów , którzy szczególnie w latach 1929 -1937r.starali się utrudnić pracę Koła.
Wpływ Koła młodzieży na sąsiednie organizacje młodzieży.
Wspominałem już jak to zorganizowana młodzież w naszej wsi , pomogła w początkowych pracach organizacjom powstałym w sąsiednich wsiach ,wypożyczając im urządzenia sceniczne ,sztuk teatralnych , a nawet urządzając w tych miejscowościach przedstawienia z których dochód pozostawiano dla powstałych tam organizacji młodzieży.
Z chwilą powstania Małopolskiego Związku Młodzieży organizowaniem Kół Młodzieży w powiecie przeworskim ,a nawet i powiatach sąsiednich we wsiach przylegających do niego zajął się energicznie Tadeusz Brożbar stały członek Koła i jego organizator . Nie mógł sam obsłużyć wszystkich Kół młodzieży w pomocy instruktorskiej i dla tego starał się usilnie o wyrobienie innych działaczy młodzieżowych .Tak wyrobiło się kilkunastu działaczy z pośród , który do dzisiaj działają po ukończeniu i pogłębieniu się( czyli wiedzy) na kursach Uniwersytetu Ludowym w Szycach , wybili się na pierwsze miejsca P.Świetlik z Sieteszy , Władysław Kojder z Grzęzki i Władysław Fołta z Gaci . Wszyscy wymienieni do organizacji młodzieży byli wciągnięci przez wymienionego i pierwsze prace społeczne rozpoczynali przy jego współpracy .Sami członkowie Koła zazwyczaj brali liczny udział w zjazdach powiatowych , a w zarządzie powiatowym O.Z.M oprócz Tadeusza Brożbara ,który był przewodniczącym członkami byli 1-2 czł. Koła Młodzieży .
Gdy nadchodził czas usamodzielnienia się Związku Młodzieży wyrobieni członkowie Koła nakłonili w 1928 r. Tadeusza Brożbara do powrotnego objęcia przewodnictwa o przy pomocy popularności jaką tenże posiadał jako pierwszy organizator Kół młodzieży w Małopolsce pomógł sprawie usamodzielnienia się organizacji młodzieży .
Na walnem zjeździe O.Z. M. zwołanem 6.I.1928 r. w celu przystąpienia wszystkich Kól w powiecie do samodzielnej organizacji gdy młodzież urobioną w tym kierunku , steroryzowano policją , delegatami O.T.R. i bojówkami politycznemi i nie dopuszczono do powzięcia odpowiednich uchwał, i gdy przedstawicieli młodzieży zagadano , to w ten czas członkowie gackiego Koła obecni na tym zebraniu w liczbie około dwudziestu zaśpiewało mocno i melodyjnie :
,, Nie damy się zwątpieniu i rozpaczy ,bo w piersiach nam wre ochota i chęć do pracy"
Śpiewem tem dodali wiary i zapału do dalszej zdecydowanej pracy nad usamodzielnieniem organizacji młodzieży , a przeciwników usamodzielnienia wyprowadził z równowagi i przez to narazili na kompromitację .
Przyjęty na siebie obowiązek współpracy w usamodzielnieniu Kół młodzieży wypełniali gacanie solidnie chętnie i licznie śpieszyli do odległych wsi byle pomóc tamtejszym organizacją w usamodzielnieniu się , zawiązać organizację lub wspomóc pracę istniejących samodzielnie organizacji młodzieży wiejskiej.
W nowo wybranym zarządzie wojewódzkiego Zw. Mł. W., którego przewodnictwo objął Tadeusz Brożbar członek Koła pracuje oprócz kilku innych członków Koła.Za ich staraniem dokonano ,że faktyczny zarząd wojewódzkiego Związku przeniesiono ze Lwowa na teren gdzie wre żywsza praca organizacji młodzieży wiejskiej..
Od października 1932 gdy przewodnictwo wojewódzkiego Związku Młodzieży objął Piotr Świetlik ,a kierownictwo Związku Władysław Fołta ustaje bezpośredni wpływ całego Koła na działalność sąsiednich Kół młodzieży , a czynność tą spełnia do dnia z większym jeszcze pożytkiem ,Wiejski Uniwersytet Ludowy , który swoją działalność w Gaci rozpoczął od listopada tegoż roku . Władysław Fołta czynność kierownika wojewódzkiego Związku Mł. w. dzielnie wykonuje do dnia dzisiejszego .
Koło a Uniwersytet Ludowy .
Z Uniwersytetem Ludowym w Szycach serdecznie związali się wszyscy trzej członkowie Koła ,którzy na różnych jego kursach byli słuchaczami. Boleśnie przyleli oni wiadomość o usunięciu od prowadzenia Uniwersytetu Solarzów , którzy zakładali jego i dotychczas prowadzili .
Zdecydowanie się Jacka Brożbara ,który ustąpieniem , własnego domu umożliwił otwarcie pierwszych kursów , radośnie przyjęli wszyscy członkowie Koła. Gdy potrzeba było chętnie i bezinteresownie odstąpili dużą salę domu Kołowego na salę wykładową .Za małym wynagrodzeniem lub bezinteresownie powynajdowali członkowie Koła domy na sypialnie dla słuchaczy .Zaraz na porządku Koło młodzieży ściśle złączyło się sympatiami z Uniwersytetem tak ,że ataki na Koło były atakami na Uniwersytet i odwrotnie .Wieś cała nie była tych samych zapatrywań co Koło młodzieży , różne czynniki starały się wieś usposobić wrogo do Uniwersytetu i jego pracowników .Kołowcy zazwyczaj stawali mocno po stronie Uniwersytetu.
Do miejscowego komitetu dopomagającego w gospodarczym prowadzeniu kursów Uniwersytetu należeli w większości członkowie Koła .Dla potrzeb Uniwersytetu członkowie Koła dostarczają w pierwszych latach bezpłatnie furmanek ,Jacek Brożbar w każdym miesiącu daje kilka furmanek .
Gdy rozpoczęto przygotowania i budowę budynku Uniwersytetu Ludowego komitet staje się Komitetem budowy Uniwersytetu Ludowego w Gaci ,dalej pracują w nim członkowie Koła nie gorzej jak inni , a liczebnością przewyższają przedstawicieli innych wsi. W czasie budowy gdy rzeczywistość rozwiała już wybujałe nadzieje w uniwersytecie Ludowym , pomimo przeciwnej agitacji , która usiłuje poderwać opinię U. L.. ,gacanie stoją na pierwszym miejscu ilością dostarczonej bezinteresownie pracy do budowy.
Po wybudowaniu budynku uniwersyteckiego ,gdy praca wchodzi na normalne tory Koło młodzieży jest tą organizacją , z której w U.L najbardziej współżyje .Członkowie zarządu Koła w razie potrzeby dostarczają furmanek lub noclegów dla zwiedzających w razie gdy ich budynek uniwersytecki nie może pomieścić .Serdeczne nici wiążące Koło z uniwersytetem wyrażają się w składaniu życzeń imieninowych prowadzącym Wiejski Uniwersytet. Ludowy, w które zazwyczaj Koło składa całą gromadą oraz zaproszeniach Chrzesnych na wesela i inne uroczystości rodzinne .
Od samego początku istnienia we wsi Uniwersytetu wieś i Kołowcy korzystali na pierwszych kursach z dyskusji wspólnych słuchaczy i członków Koła .W późniejszych latach ,,Chrześni " Solarzowie wygłaszali całe serie wykładów , na które tłumnie śpieszyli ludzie ze wsi .Gdy Chrzestni pojadą na dalszą wycieczkę to wrażeniami z niej dzielą się ze wsią na zebraniu zwołanym w tym celu .
W gości do Uniwersytetu przybywają często ludzie sławni w Polsce z pracy literackiej czy społecznej zazwyczaj chcą oni się zetknąć ze wsią i wygłaszają referaty , w którym mogą brać udział ludzie ze wsi .Nie licząc tego , że furmankami przywożąc i odwożąc tych ludzi gacanie mają możliwość zetknięcia się z tymi ludźmi i nawiązania rozmowy.
Jak wszędzie w życiu tak i tutaj są wady i niedociągnięcia z obu stron , we wsi podłożem dla nich są ambicje gacaków i wygórowane życzenia , które ułatwiają robotę czynnikom przeciwnym zasadom i sposobom pracy stosowanym na Uniwersytecie .
Wieś ,szczególnie ludzie starsi jako zarzut prowadzącym U.L. stawiają omijanie przez Chrzestnych praktyk religijnych i rzadkie chodzenie do kościoła
.Na ten temat i wogóle na temat znaczenia Wiejskiego Uniwersytetu Ludowego dla naszej wsi i okolicznych możnaby bardzo wiele napisać .Wiejski Uniwersytet w Gaci nie jest jednak własnością materialną i moralną tylko naszej wsi dlatego pomijam szczegółowy opis działalności jego na wieś .
Wystawianie
Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali.
Badania termowizyjne
Książka..
O
Galicji Zdjęcia
z kresów
..Kresy
wschodnie
Grzymałów
Mapy
historyczne Świdnica
Filmy
TanecznePielgrzymka