Wystawianie
Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali.
Badania termowizyjne
Książka..O Galicji Zdjęcia z kresów ..Kresy wschodnie Grzymałów Mapy historyczne Świdnica Filmy TanecznePielgrzymka
Materiał otrzymany od Pana Wacława Mazura e-mal: waclawmazur@interia.pl
Nr 133 (6.Xf.1988) GROMADA - ROLNIK POLSKI
Polonia Restituta
To już była prawdziwa Polska
Nastał
listopad 1918 roku koniec I wojny światowej i początek
niepodległości Polski. Miałem 10 lat. Nasza rodzina: ojciec, matka,
ja i trzy siostry mieszkała na Kresach, niedaleko Zbrucza, w wiosce
Krzywe położonej koło miasta powiatowego Skałat, pod zaborem
austriackim.
W listopadzie (daty dokładnie nie pamiętam) była niedziela, ojciec przyszedł z kościoła ze Skałatu i oznajmił, że Austria przestała istnieć. Powiedział, że wczoraj Ukraińcy rozbroili posterunek żandarmerii austriackiej w Skalacie i zaczęli obejmować władzę powiatową.
Poszedłem z matką do kościoła. Wychodząc z kościoła po mszy zobaczyliśmy jak Ukraińcy gromadzili się niedaleko kościoła na placu chcąc urządzić wiec. Matka z ciekawości poszła ze mną do stojącego tłumu , w chwili kiedy na mównicę wszedł ktoś i zaczął przemawiać. Całe jego przemówienie nacechowane było wrogością do Polaków.
Po kilku dniach do Polaków dotarta wiadomość, że Polacy z Ukraińcami biją się we Lwowie, a z początkiem grudnia inna radosna wiadomość: Warszawa, Kraków i Lublin są już wolne od okupacji i w Warszawie jest rząd Polski. Wiadomość ta pokrzepiła Polaków na duchu.
Przez całą zimę Ukraińcy prześladowali i szykanowali Polaków . W 1919 roku Święta Wielkanocne były na początku kwietnia. W Skalacie w kościele było dwóch księży: dziekan Mynarski i ksiądz wikary Raba. Podczas rezurekcji ksiądz Raba, który był dobrym patriotą, wygłosił kazanie na wpół patriotyczne. Mówił: Pan Jezus zmartwychwstał i Polska zmartwychwstała po 130 latach niewoli. Mamy już jak pięć kluczy, do wolności, pięć polskich miast: Warszawę, Lublin, Poznań, Kraków i Lwów".
Ksiądz Raba mieszkał na plebani i do swego mieszkania miał osobne wejście. Z poniedziałku na wtorek ksiądz zniknął bez śladu. W środę dzieci znalazły księdza pod mostem, pół kilometra od Skałatu zamordowali go Ukraińcy. Był torturowany miał połamane ręce i nogi, na całym ciele dużo ran i zmasakrowaną twarz. Z końcem maja zobaczyliśmy jak Ukraińcy zaczęli uciekać w kierunku wschodnim wycofywała się cała brygada.
Radosny czas nie trwał jednak długo. Upłynęły niecała dwa tygodnie. Ukraińcy ochłonęli ze strachu, gdy przekonali się, że polskie siły są pięciokrotnie mniejsze od ich sił. Zaczęli kontrofensywę. Polacy zaatakowani przez kilkakrotnie większe siły ukrańskie musieli się wycofać. Przez Krzywe ponownie przemaszerowały na Tarnopol dwie kompanie piechoty i niecały szwadron kawalerii. Nad wieczorem do Krzywego weszła brygada ukraińskie] piechoty i bateria artylerii w sile dziesięciokrotnie większej od sił polskich.
Nastało ukraińskie bezhołowie i terror w stosunku do Polaków. Trwało to do lipca. Z początkiem lipca Ukriaincy zaczeli uciekaće przed nacierającym wojskiem polskim. Wycofali się za wieś i zajęli stanowiska w gruzach spalonego folwarku. Ułani przejechali przez wieś i zatrzymali się na skraju wioski.Ukraińcy z folwarku otworzyli do nich ogień z karabinów. Dowódca ułanów podoficer, rozluźnił szyk swojego pododdziału i z okrzykiem hurra" ruszyli do szarży na folwark co tylko sił w piersiach końskich. Ukraińcy przerwali ogień i w popłochu rzucili się do ucieczki w kierunku wioski Horodnica, przez ciągnące się łąki zarośnięte wikliną.
Następnego dnia, nad wieczorem, z kierunku wioski Mytnica, wjechał do Krzywego 9 pułk ułanów. Wszyscy byli dobrze umundurowani i uzbrojeni. Na głowach mieli maciejówki z czerwonymi otokami. Uzbrojeni byli w karabiny. szable i lance, szwadrony dopasowane maścią koni. Pierwszy szwadron miał konie same kasztany, drugi gniade, trzeci karę, czwarty karogniade i szwadron karabinów maszynowych na wiukach.
Wśród Polaków zapanowała nieopisana radość, zobaczyli prawdziwych polskich ułanów. Ułani byli dowodzeni przez odpowiednią ilość oficerów i podoficerów i dobrze wyszkoleni. Pułk przenocował w Krzywnem i następnego dnia sformował się w szwadrony i odjechał w kierunku wioski Ostapie i dawnej granicy austrijaccko-rosyjskiej , którą była rzeka Zbrucz. Gromadka nas, chłopców, w wieku od ośmiu do czternastu lat, biegliśmy obok żołnierskich koni, odprowadziliśmy ich nie mogąc się dowoli napatrzeć na tak piękne wojsko. Szliśmy obok nich prawie dwa kilometry za wieś do Horodnickiej figury, stąd pułk od maszerował w kierunku Ostapia. Kiedy ostatnich jeźdźców zakrył tuman kurzu wzniecony przez setki końskich kopyt i słabo słychać było śpiew pierwszego szwadronu Jak to na wojence ładnie", chłopcy zawrócili i czyniąc sobie nawzajem psikusy, pobieli w kierunku wioski. Chwilę stałem zapatrzony w rozpadający się tuman kurzu, rozżalony, że nie mogę zostać ułanem.
Po trzech dniach błękitna artyleria odjechała w kierunku Grzymałowa. . Do Skałatu przyjechal gen. Sikorski. Ojciec i z nim kilku gospodarzy jak Skorecki. Skupiński, Bochenek, Tużyński i nauczyciel Liskowski poszli witać polskiego generała. 88 lat wcześniej polskiego generała widziano w Skalacie jak przez Skałat Austriacy wieźli gen. Dwernickiego, który po przekroczeniu granicy austriackiej na północ od Podwoloczysk złożył broń ze swoim korpusem podczas Powstania Listopadowego. Po 88 latach drugi polski generał wkroczył do Skałatu ale już jako zwycięzca. Ojciec po powrocie ze Skałatu był oczarowany generałem Sikorskim. Opowiadał jak go witali, jak podziękował za powitanie, jak z każdym się przywitał i podał każdemu rękę. Następnie do wszystkich przemówił. Powiedział, żeby każdy Polak wszystkie swoje siły wytężył dla dobra i rozkwitu niepodległej Polski.
Po dwóch tygodniach z kolegami pasłem krowy na terenie spalonego folwarku, przy którym biegła droga do Ostapia. Siedziało nas .sześciu i próbowaliśmy palić papierosy z tytoniu bakuniu, który gospodarze siali na ogrodach. Nagle posłyszeliśmy żołnierski śpiew. Poderwaliśmy się i pobiegliśmy w kierunku drogi. Kiedy dobiegliśmy do niej, drogą od strony wioski maszerowało wojsko. Maszerowali kompaniami, niektóre kompanie śpiewały. Staliśmy jak urzeczeni, a szczególnie ja, znowu byłem żołnierzami zafascynowany Boże jak ja chciałem być żołnierzem! A oni maszerowali, zdawało się, że bez końca . Maszerował 51 p.p było ich przeszło dwa tysiące . Maszerowali ażeby utrwalać granice zmartwychwstałej Polski i ich strzec.
W Skalacie pracowała już normalnie administracja państwowa, po wioskach urzędowali naczelnicy. To już była prawdziwa POLSKA.
Franciszek Zatorowski
48-100 Głubczyce Osiedle Konstytucji 3 Maja
Zarządzenie wykonawcze.
Na podstawie uchwały Sądu Okręgowego w Tarnopolu z dnia 3 sierpnia tab. 4066 | 23, świadectwa identyczności z daty Zarubińce 2 czerwca 1923. oświadczenia Julji z hr. Pinlńskichi hr. Wolańskiej z daty Grzymałów 18. czerwca 1923.oraz kontraktów kupna-sprzedaży a to 12 kontraktów z daty Grzymałów 23 marca .1923, 139 kontraktów z daty Grzymalów , 24 marca 1923 i 8 kontraktów z daty Grżymałów 27 marca 1923. przez Prezesa Okręgowego Urzędu Ziemskiego we Lwowie Jako Delegata Głównego Urzędu Ziemskiego potwierdzonych, których to dokumentów odpisy w tus. zbiorze dokumentów przechować należy -dozwala się i zarząda aby z wydzielonych z majętności tabularnej Zarubińce , wyk hip. L:69 ks, gr. dla większ. Posiadł , Sądu Okręgowego w Tarnopolu , -niżej wymienionym parcel utworzono nowe ciała hlpoteczne w kslędze gruntowej gmny kastralnej Zarubińce a to;
I tu wustepuja numeru działek i nazwiska nowych właścicieli.jak.
Jan Gęsicki, Julia Zilkowska,Jan Kamiński,Piotr Hańczyna, ,Jan Chlebowski ,Piotr Kowal, Józef i Anna Czarny,Anna Bukała , Antoni Bandrowicz,,Franciszek Bandrowicz , Mikołaj Łazarz i Teodora Słobodzian , Agnieszka Pawluk ,Adam Pałyświta , Tomasz Macelucha, itd.
. 908
i
tak dalej do 159 osoby posiadam scany ale komputer nie moze ich
przeczytac o dokładne informacje jak kogoś interesuje prosze
skontaktować się z Panem
Wacławem Mazurem e-mal: waclawmazur@interia.pl.
a to Po co to umiesciłem ale dla informacj
ze działki nie można było sprzedać ani darować przez 25 lat oraz ze
była tam parcelacja . O tym chyba mało kto wie.
.
dalej pisze.
.
powyższych
ciał hipotecznych ciężarów z dóbr Zarubińce
przeniesionych oraz przy równoczesnym zanotowaniu na kartach B
i C. wszystkich jak wyżej nowo utworzonych ciał hipotecznych, że
realności te mysl. art. 33. ustawy z dnia 15 Iipca-1920 roku. Dz,Ust
'kz. f. Nr, 70, poż 46Ż o wykonaniu reformy rolnej nie i mogą być
przed upływom 25 lat od dnia kontraktu dzielone aktami prawnymi czy
to żyjącymi czy też na wypadek. śmierci, pod tytułem darmym czy
obciążającymi , oraz że przeniesienie własności, obciążanie lub
wydzierżawianie tych realności przed upływem 25 lat od dnia kontraktu
może nastąpić tylko za zezwoleniem Urzędów Ziemskich , a to
pod rygorem przewidzianym w powołanym, art. 33. Ustawy o
wykonaniu reformy rolnej.
Odpisaniu prlk. 634/1 rzekomo ż ciała hipotecznego obj. whl. 69. majętności tabularnej Zarubińce ks. gr dla większych posiadłości Sądu okr. w Tarnopolu i utworzenia dla niej tudzież prlk. 378 /2 i 633/1 nowego ciała i hipotecznego jako własność Marii Puklicz odmawia się ile że parcela gr. 634/1 nie wchodzi w skład majętności tabularnej Zarubińce lecz wskład realności obji. whl 91 kś gr. Zarubińce i stanowi własność Mateusza Cegleckiego.
Sad powiatowy w Skalacie Oddział l
dnia 13 października 1923.
Władysław Llnicki mp.
Za należyte wygotowanie
Kierownik kancalarji