Polecmy Wystawianie Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali.Badania termowizyjne Wystawianie Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali. Badania termowizyjne

Książka..O Galicji Zdjęcia z kresów ..Kresy wschodnie Grzymałów Mapy historyczne Świdnica filmy taneczne filmy turniejowe taniec towarzyski współczesny nowoczesny klub taneczny swidnica wspolczesnyFilmy TanecznePielgrzymka

Jazłowiec

"Pamiątki Jazłowieckie"- ks.Sadok Barącz napisane w 1863 roku,OSSOLINEUM-Wrocław

Jeśli chcesz przeczytać całość pomóż w przepisywaniu kontakt przez emal

poczatek

JAZŁOWIEC

strona od 76

przepisywał Pan o pseudonimie Zlinke


Iwanichę Małoumnę, jako tej Iwanichy Małoumnej złapano w Niżnowie męża od niedziel czterech, i tenże Iwan siedząc w kajdanach w Niżniowie najął za talarów dwa tegoż Jana Krajewskiego aby mu wykrać żonę z Browarów, który Jan Krajewski, czatując przez nocy dwie koło Browarów do koczowania tych ludzi, potem z Browarów drugiej nocy dał znać chłop do zamku. Tandem wziąwszy z sobą pachołków pan Stefan Podhorodecki gubernator jazłowiecki poszedł ich łapać. Tedy naprzód o samej północy za wsią złapał koni parę z saniami z Danyłą Hładkim z bratem Iwana Małoumnego, który podjechał był pod swoją bratową z tymże Janem Krajewskim, a tego Jana Krajewskiego zastał u Iwanichy Małoumnej, którą kobietę namówiwszy z dziećmi i z chudobą miał już prowadzić do sani, ale pan gubernator zaskoczył go u tej Iwanichy, potem pachołkom kazał z tego Jana Krajewskiego zdjąć kiereję i żeby ludzie w Browarach na niego uważali. Szablę jego znaleźli w saniach, które stały za wsią z końmi, jako przy całym naszym urzędzie pokazało się to wszystko z inkwizycyi tak pachołków jako i gromady browarskiej, jako i ten sam Krajewski przyznał się przed naszym urzędem i przy xiędzu Pawlinie, że za dwa talary bite najął go Iwan Małoumny końmi folwarcznemi i Niźniowa. Które konie my urząd jazłowiecki taxowaliśmy. Klaczka cisawa, konik gniady oboje rachując valoria talarów bitych 10 redukując na złote ?0 złp. Dnia zaś 10 lutego w naszym całym urzędzie prezentowano ciało nieboszczyka Jana Krajewskiego szlachcica z Niźniowa, którego z Przedmieścia zabili synowie Piotra Klasztornego Wasyl i Andrzej, a poddani pana Dzierżka łowczego żydaczowskiego. Ciż chłopi tegoż nieboszczyka tak ciężko zbiwszy, zaprowadzili do dworu, który pan Dzierżek w gołą kazał mu dać nahajów półtorasta i obdarwaszy ze wszystkiego zawieźli na Browary i pośród wsi rzucili na takim zimnie. Tenże Jan Krajewski przywlókłszy się do chłopa, leżał tam cały tydzień i pożegnał ten świat 9 februarii. Które ciało całym urzędem oglądaliśmy i całe mi…, że tak zbite, skatowane ręce, piersi, plecy, nogi, kark skręcony, oczy popodbijane, tak ciężko spuchł wszystek jako kłoda i rana we łbie pośród samej głowy, potem to ciało sprezentowawszy kazał pan gubernator temuż samemu chłopu odwieść na podwórze, które go tak ciężko styranił.

Do tych okropności przyłączył się jeszcze wyrok następujący: „Sąd nasz miejski jazłowiecki zasiadłszy, stron obydwu z inkwizycyi wysłuchawszy, naprzód biorąc Boga w Trójcy św. jedynego przed oczy swoje, a potem zabiegając, żeby się takowe więcej excesun nie działy, które przeciwko prawu boskiemu i wierze św. katolickiej rzymskiej, które się teraz przed sądem naszym mie