Polecmy Wystawianie Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali.Badania termowizyjne Wystawianie Świadectw Charakterystyki Energetycznej budynków oraz lokali. Badania termowizyjne

Książka..O Galicji Zdjęcia z kresów ..Kresy wschodnie Grzymałów Mapy historyczne Świdnica filmy taneczne filmy turniejowe taniec towarzyski współczesny nowoczesny klub taneczny swidnica wspolczesnyFilmy TanecznePielgrzymka

Jazłowiec

"Pamiątki Jazłowieckie"- ks.Sadok Barącz napisane w 1863 roku,OSSOLINEUM-Wrocław

Jeśli chcesz przeczytać całość pomóż w przepisywaniu kontakt przez emal

poczatek

JAZŁOWIEC

strona od 1 do 9

przepisywał Pan Ryszard Cichy



-32-

Znieważeni Dominikanie udali się do Stefana Potockiego starosty kamienieckiego za pomocą którego i wielu innych panów odebrali klasztor w Jazłowcu dnia 27 grudnia 1622 roku, który pod przewodnictwem x. Jana Damascena przeora obsadzili. Tem powodzeniem oburzony x. Marcin Żmijewski oficyał kamieniecki zaraz drugiego dnia zaprotestował, a widząc że protestacya mało co pomogła, rzucił klątwę na Dominikanów w roku 1623 i kościół zamknąć kazał. Ale wyklęci nie bardzo się polękli na widok tego pocisku gromowego, jeno przedstawili nuncyaturze apostolskiej i Rzymowi niedorzeczne postepowanie mściwego prałata. A tymczasem na drodze prawa poszukiwali swych zaległych należności od uporczywych spadkobierców Jazłowieckich. Roztropne działania o.Damascena, któremi nieprzyjemności krytycznego swego położenia usuwał, wywołały z jednej strony wielkie dla niego pochwały, z drugiej zaś nienawiść i prześladowanie ściągnęly.

Maryan z Krzepicy Ś.T.D. i prowincyjał polegając na rozummie jego dni 29 sierpnia 1625 roku dał mu zupełną władzę do kierowania sprawami klasztoru, a nawet prawo preaentowania proboszcza w Jazłowcu jemu odstąpił. W skutek którego  postanowienia x.Samuel Dzieżyński kapelan Władysława królewica polskiego proboszczem kościoła Maryi Magdaleny mainowany został.

Ale z drugiej strony przyciśnieni wyrokami sądów Czuryłowie, Wolscy, Poguszowie i inni, jawny rokosz podnieśli przeciwko o.Damascenowi, usiłując na sławie lub zdrowiu zaszkodzić. Lecz Bóg wszechmogący zachował go szczęśliwie od tej zasadzki nadając wcale pomyślny obrót zawikłanym sprawom klasztoru. Anna Kaszewska i Katarzyna Boguszowa siostry rodzone przy podaniu korzystnych warunków, błagają o zdjęcie z nich wyroku banicyi. Następują obopolne układy, w skutek których Dominikanie otrzymali połowicę wsi Olchowiec, a właściwie przedmieście począwszy od granicy Zaleszczyk aż do połowy góry między rzeką Olchowczykiem, a Strypą trzymając się traktu do Potoka wiodącego z poddanymi i ze wszystkiemi ich pożytkami.

Z drugiej zaś strony pięć futorów: furmana Hrycka, kucharza Marcina Kurosza, szlachty Osiadowskiego  i Rogali z kamieniołomem, gruntami, ogrodami i innemi pożytkami. Rzym swą wszechwładną powagą znosi klątwę z klasztoru i x.Mateusza Kozłowieckiego proboszcza Dunajowskiego do komissyi przeznacza. A Zygmunt III król polski dowiedziawszy się o niecnych zamachach, wydał rozkaz do Stefana Potockiego starosty kamienieckiego z wyraźnem upomnieniem wichrzycielów, żeby się żaden z nich nie ważył pod winą 30.000 złp. o.Danascenowi na sławie lub zdrowiu szkodzić.

-33-

Wyznaczony komisarz x.Mat.Kozłowski d.30 paźdź.1624 r. przybył do Jazłowca i założył swe urzędowanie w domu pani Elżbiety Silnickiej, dokąd też strony spór między sobą wiodące powołał. Ale x.Marcin Żmijewski oficyał kamieniecki jak wąż chytry wykręcał się z pod surowości prawa wybrednemi formalnościami, a tem samem zwlekając sprawę pojednania, biskupa swego w najjaskrawszem świetle przedstawił. Ale tedy gdy długo pożądana ugoda na niczem spełzła niewidzieć z jakiej przyczyny x.Samuel Dzieżyński w same ostatki zapustne 1625 r. z chłopstwem napadłszy w nocy na Dominikanów nie tylko ich mocno przestraszył, ale nadto bijąc bez miłosierdzia wypędził z klasztoru. Tym sposobem sam sobie tylko zaszkodził, gdyż natychmiast utracił probostwo i karze zwierzchnictwa duchownego uledz musiał. Wkrótce też Dominikanie pod naczelnictwem x. Celestyna na bakałarza powrócili do klasztoru. A lubo x.Damascen w r.1626 prowincyałem obrany został; jednak nie zasypiał sprawy Jazłowiecki Jana Bogusza do złożenia należności w kwocie 1500 złp sądownie przymusił, a Jędzrzej Czuryło tak był mową jego przejęty i pokokonany, iż nie wychodząc z izby trybunału lubelskiego natychmiast wziął się za napisanie aktu urzędowego. Mocą którego zamiast zapłacenia znacznych dugów, wieś swą dzidziczną Chmielowe nazwaną Dominikanom jazłowieckim na wieczne czasy ustąpił i darował. Co z wdzięcznością przyjąwszy o. Damascen w imieniu klasztoru tego owolnił go od wszelkich pretensyi w drodze prawa przeciw niemu wytoczonych. Ułożyli też w piątek przed uroczystością św. Małgorzwty r.1627 w przytomności x.Alfonsa czernickiego podprzeora klasztoru Jazłowieckiego intercyzę, w której obydwie strony przyrzekły miezy pierwszym a jedenastym listopada sprowadzić szlachtę z komornikiem dla dokładnego odgraniczenia Chmielowy. Prócz tego obiecał tenże wspaniałomyślny dawca wszystkie dokumenta tyczące się wsi rzeczonej w przeciągu roku jednego pod winą 3000 złp z archiwum zamku jazłowieckiego wydobyć i na własność klasztorowi oddać. Po intromissyi urzędowej przez wożnego uczynionej, x. Tomasz Szymkowski przeor jazłowiecki stanął w czasie oznaczonym dla usypania kopców, granicę stanowić mających; ale pan Jędrzej Czuryło słowa nie dotrzymał, przez co sprawiedliwa manifestacja w grodzie kamienieckim nastąpiś musiała. Wezwany sądownie 1628 roku, zastawiał się Januszem z Łohojska Tyszkiewiczem starostą żytomirskim, bez którego zezwolenia nie mógł przyrzeczeniu swemu zadość uczynić. Tenże starosta żytomirski mając po śmierci swej żony Elżbiety Pałzeckiej dożywocie na Beremianach, oświadczył się na trybunale